Mój starszy syn, podobnie jak ja, uwielbia czytać komiksy. Czytać a może i oglądać? Wiadomo przecież, że dzieciaki uwielbiają obrazki. W "Dzienniku cwaniaczka" jest ich pod dostatkiem. Pomimo tego, że nie są one kolorowe, a rysowane prostą kreską, to naprawdę interesujące dla dziecka. Uwielbiam takie rysunki i ja, a książkę tą czytałam swoim dwóm synom z ogromną przyjemnością.
Głównym bohaterem "Dziennika cwaniaczka" jest Greg Heffley, młody chłopak, który ma całe mnóstwo przygód. Jak to bywa w takich historiach, Greg ma dość osobliwego przyjaciela Rowleya. Rowley jest nieco przy tuszy, nie jest zbyt bystry, ale za to ma bardzo bogatych rodziców, którzy na nim nie oszczędzają.
Greg ma również dwóch braci - starszego Rodricka i młodszego Manny'ego. Starszy często robi Gregowi różne psikusy, a młodszy jest powiedzmy, jak rzep :-) Greg ma też mamę, która zawsze musi mieć decydujące zdanie oraz tatę, który ma różne dziwne pomysły.
W "Dzienniku cwaniaczka" Greg musi zmierzyć się ze szkolną rzeczywistością. W szkole, jak to w szkole są różne przygody. Każdy chce być popularny, Greg również, ale niekoniecznie mu to wychodzi.
Kiedy nadchodzą Święta Bożego Narodzenia, Greg musi uporać się z prezentami pod choinką. Szybko mija mu sylwester, zwłaszcza, że wtedy ma karę. Jego przygody nie mają końca, a wszystko przesycone jest ironią. Mój starszy syn uwielbia cwaniaczka. Myślę, że niebawem sięgniemy po dalsze jego przygody.
Informacje o książce:
Tytuł: Dziennik cwaniaczka
Autor: Jeff Kinney
Wydawca: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 221
Gdybyście chcieli sprawdzić, jak idzie mi w wyzwaniu książkowym "Przeczytam 52 książki w rok", to zapraszam w link poniżej:
https://milionyliter.blogspot.com/2018/01/wyzwanie-ksiazkowe-przeczytam-52.html
https://milionyliter.blogspot.com/2018/01/wyzwanie-ksiazkowe-przeczytam-52.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz