Nie ma tu wartkiej akcji, zwrotów wydarzeń. Jest za to dużo przemyśleń, nostalgii, życia w czasie globalnej pandemii. O jakże my to dobrze znamy!
Dzień. Ten jeden konkretny dzień. 5 kwietnia 2019 roku. 5 kwietnia 2020 roku. 5 kwietnia 2021 roku. Ważna data. Jeden dzień. Jak wiele może się zdarzyć przez jeden dzień?
Isabela jest wypaloną zawodowo kobietą, która mieszka razem z mężem Danem, dwójką dzieci i bratem w mieszkaniu na Brooklynie. Uwielbia przesiadywać na schodach, gdzie nikt jej nie przeszkadza rozmyślać. Jej małżeństwo już dawno się rozpadło, a mąż muzyk marzący o wielkiej sławie i powrocie na scenę tylko wywołuje u niej frustrację. Nie jest łatwo.
Dan jest wzorowym ojcem, dbającym o dzieci, gotującym, sprzątającym, niemalże idealnym. Gdyby nie to, że ma już swoje lata, a jego talentu muzycznego nie starczy, by zrobić wielką karierę. Czy to w oczach kobiety może być żałosne?
Mieszkający z nimi brat Isabeli Robbie jest gejem, który lada moment zamierza się od nich wyprowadzić. Miewał przelotne miłostki, ale to w mężu własnej siostry ulokował największe uczucia. Zdaje sobie jednak sprawę, że jest jak piąte koło u wozu, dlatego postanawia wyjechać na Islandię. Pech chciał, że wybuchła wówczas globalna pandemia i powrót stał się tymczasowo niemożliwy.
Robbie prowadzi razem z siostrą fikcyjne konto na Instagramie mężczyzny pod pseudonimem Wolf – niedoścignionego pod wieloma względami ideału. W internecie każdy może być, kim chce.
Nie tylko pandemia komplikuje życie tej rodziny. Dochodzi bowiem do rozstania Isabel z Danym, a to musi się odbić na wszystkich członkach rodziny.
Książka pełna przemyśleń, powolna, wręcz leniwa, ale z tak dobrym klimatem, że czytanie jej było prawdziwą przyjemnością. Zdecydowanie polecam Wam na spokojne poranki lub ciche popołudnia.
Informacje o książce:
Tytuł: Dzień
Autor: Michael Cunningham
Wydawca: Rebis
Rok wydania: 2024
Ilość stron: 320
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz