Brad Pilon "Eat Stop Eat"

Post przerywany – nieco już minął na niego szał, choć był czas, kiedy każdy o nim mówił. Czy to faktycznie ma sens? Sprawdźmy!

 

Brad Pilon

 

Zmorą dzisiejszych czasów jest to, że ludzie cały czas jedzą. Niby niewielkie posiłki, przekąski, przegryzki, ale cały czas buzia coś przeżuwa.

„Ciągle jemy i magazynujemy energię, nie dajemy sobie natomiast szansy na jej spalenie.”

Energię spalamy wtedy, kiedy przestajemy jeść. Nie chodzi tutaj o żadną wyniszczającą głodówkę, ale o kilka czy nawet kilkanaście godzin bez spożywania jedzenia. Wtedy organizm ma szanse spalić to, co zgromadził.

Aby dobrze wytłumaczyć czytelnikowi okres postu i okres jedzenia, autor posiłkuje się naszymi przodkami. Kiedy upolowali zwierzynę, zjadali ją. I wtedy następował u nich okres postu, bo następny posiłek był wówczas, kiedy udało się znowu coś upolować. Współczesny człowiek natomiast ciągle coś je, nie wprowadza okresu postu. Dlaczego?

Nikomu tak naprawdę nie jest na rękę, by ludzie zaczęli pościć choćby jeden dzień w tygodniu. Dlaczego? Producenci żywności mogliby wówczas mieć spory problem z nadprodukcją, a z czasem nie tylko mniejsze zarobki, ale też w dłuższej perspektywie możliwość upadłości. Szeroko rozumianej branży farmaceutycznej również na tym nie zależy. Człowiek, który mniej je, jest zdrowszy. Kogo zatem trzeba by było leczyć? Otyłość nie byłaby problemem, a z nią zniknęłoby wiele innych chorób. Tabletki by się nie sprzedawały, nie byłoby kolejek do lekarza. Może to wyglądać jak teoria spiskowa, ale prawda jest taka, że nikomu nie zależy na tym, żeby ludzie byli zdrowi, mniej jedli, mniej chorowali. To nie przynosi zarobku.

Jednym z aspektów przemawiających za stosowaniem niedługich postów jest zmniejszenie tkanki tłuszczowej. Nie od dziś wiadomo, że to właśnie ta tkanka jest czynnikiem prozapalnym. Specjaliści mówią wprost, że nadmiar tkanki tłuszczowej w organizmie powoduje przewlekły stan zapalny, a ten z kolei przyczynia się do powstania wielu chorób, w tym również nowotworów. Zatem pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej to nie tylko estetyczny wygląd i dobre samopoczucie, to przede wszystkim ograniczenie zachorowania na śmiertelne choroby.

Trzeba przyznać, że w tej książce można znaleźć sporo ciekawych informacji na temat korzyści krótkich, kontrolowanych postów. Od tak oczywistych, jak kontrola masy ciała, lepszy sen, unormowany poziom glukozy we krwi, aż do tak zaskakujących, jak zmniejszenie objawów choroby Parkinsona czy pląsawicy Huntingtona. Jednak na poparcie tych wszystkich tez autor przytacza wiele publikacji i badań naukowych. Trzeba mu oddać sprawiedliwość, że bardzo rzetelnie podszedł do tematu.

Na końcu książki znajdują się jeszcze pytania i odpowiedzi o metodę Eat Stop Eat, czyli taka wiedza w pigułce. Jak dla mnie to bardzo ciekawy temat, myślę, że pomimo lat, które minęły od czasu publikacji, temat jest nadal aktualny.

 

Informacje o książce: 

Tytuł: Eat Stop Eat

Autor: Brad Pilon

Wydawca: Helion

Rok wydania: 2014

Ilość stron:    176 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Virginie Grimaldi "Piękne życie"

Nie przepadam za francuską literaturą, za francuskimi autorami, za Francją i językiem francuskim. Mając naście lat, odwiedziłam ten kraj, al...

Najpopularniejsze posty