Dawno temu czytałam pierwszą część serii komedii kryminalnych autorstwa Jacka Galińskiego. Choć minęło sporo czasu, to nie zapomniałam głównej bohaterki i ze sporą ciekawością sięgnęłam po kolejne jej przygody. Ten tom jest znacznie lepszy od poprzedniego!
Zofia Wilkońska, staruszka z wózeczkiem, niepozorna, choć mocno rozgadana, zawsze pakuje się w tarapaty. Tym razem poszukując swojego męża i syna, natrafia na trupa. Czy kogoś dziwi to, że to właśnie Zofia go znajduje? Nie powinno też zdziwić Was to, że Zofia na własną rękę podejmuje się prowadzić amatorskie śledztwo. Jej ciekawość jest tak ogromna, że wcale nie waha się przed wtargnięciem do klubu nocnego, konfrontacji z mafią, wejścia do światka przestępczego i dosłownie węszenia, co jest grane. Niezadowolona z pracy organów ścigania i niewierząca w to, że policja jest w stanie rozwikłać tę zagadkę, bierze sprawę we własne ręce.
Na swojej drodze spotka niejednego przestępcę, a jej niewyparzony język nie poprawi jej sytuacji. Oprócz wątku kryminalnego można tutaj znaleźć sporo elementów komediowych, dzięki czemu lektura staje się lekka i przyjemna, a także bardziej przyciąga uwagę czytelnika.
Jak zakończy się ta historia? Czy Zofia znajdzie mordercę i rozwiąże tę kryminalną zagadkę? Myślę, że takiego zakończenia nie spodziewacie się, tym bardziej zachęcam Was do tej lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz