Już jakiś czas temu kupiłam dwupak - "Zabójczy pocisk" i "Zabójczy pocisk polska krew". Dopiero teraz zabrałam się za tę zacną lekturę, choć jak wiecie, ostatnio lubuje się w opowiadaniach kryminalnych. Te warte były wydanych pieniędzy, naprawdę.
Opowiadania z "Zabójczego pocisku" to doskonała lektura pod wieloma względami. Przede wszystkim, dzięki nim mogę poznać nowych autorów, których jak dotąd nie znałam, np. Bartosza Szczygielskiego czy Jakuba Małeckiego. Po tych krótkich opowiadaniach już wiem, po czyje książki sięgnę na pewno w niedługim czasie.
Totalnym zaskoczeniem było dla mnie opowiadanie Tomasza Sekielskiego. Jak dotąd kojarzyłam go z ekranu telewizyjnego i dość głośnego filmu, o którym chyba nie muszę tutaj nikomu pisać. Niemniej jednak, jego opowiadanie znajduje się na końcu "Zabójczego pocisku". Muszę przyznać, że jest ono bardzo okrutne, szalenie ciekawe i wciągające, jednak pełne przemocy i krwi. Jak dla mnie totalne zaskoczenie, ale całkowicie na plus.
Z przyjemnością przeczytałam również opowiadania znanych mi już autorów - Mroza, Chmielarza, Rudnickiej. Odnoszę wrażenie, że oni zawsze trzymają poziom. Nie byli zatem dla mnie zaskoczeniem, ale przyjemnie było przeczytać ich wymyślone, kryminalne historie.
Jeśli chcielibyście poczytać dobre opowiadania kryminalne, to te zdecydowanie Wam polecam. Fakt, że książkę pochłania się w dwa popołudnia, ale jaka to rozkosz! Niebawem opowiem Wam o "Zabójczym pocisku polska krew". To także opowiadania, ale takie bardziej prawdziwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz