Chyba każdy z nas ma takie książki w swojej biblioteczce, które kiedyś kupione wciąż leżą nieprzeczytane. Jedną z nich w moich prywatnych zbiorach jest książka Cristiny Morato "Królowe przeklęte". Teraz i ona doczekała się na swoją kolej. Biografia sześciu królowych i cesarzowych Europy skradła całkowicie moje serce.
Jak na biografie królowych jest to pozycja dość niewielka, zwłaszcza, że niektóre z nich panowały przez dekady. Jednak jest ona tak dobrze napisana, tak przemyślana, że temat został dobrze wyczerpany. Czyta się ją jednym tchem i naprawdę warto poświęcić czas na tę lekturę.
W "Królowych przeklętych" znajdziemy biografię cesarzowej Sissi, Marii Antoniny, Krystyny Wazówny, Królowej Wiktorii, carycy Aleksandry Romanow i Eugenii de Montijo. Każda z nich wiele wniosła w historię i na pewno nigdy nie zostanie zapomniana. Każda z nich miała tragiczne życie i niejedna została stracona.
Autorka stworzyła książkę, która pokazała życie wielkich królowych pod kątem ich poczynań na arenie politycznej, jak i życia prywatnego. Wiele razy zamieszczała również prywatną korespondencję, która wiele mówiła o stanie ducha i rozterkach, z którymi te wielkie królowe musiały borykać się każdego dnia. Ich życie wcale nie było usłane różami. Nie raz musiały one przeżywać tragiczne śmierci swoich dzieci, co dla żadnej matki nigdy nie było i nie będzie łatwe. Pamiętajmy, że w takich dynastiach zapewnienie męskiego dziedzica było najważniejszą sprawą dla każdej królowej. Z drugiej strony, Krystyna Wazówna była jedynaczką i doskonale sprawdziła się w roli królowej. Pomimo tego, że dobrowolnie abdykowała z tronu Szwecji, to zapewne do końca swoich dni żałowała tej decyzji.
Tak spodobała mi się ta książka, że czuję znaczny niedosyt, że już ją przeczytałam. Myślę, że będę do niej wracać, ponieważ jest bardzo wartościowa. To taki niewielki skrawek historii, ale cudownie się ją czytało. Naprawdę gorąco Wam polecam, jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z biografią "Królowych przeklętych".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz