Martyna Wojciechowska "Japonia (Tokio)"

Kolejna propozycja od Martyny Wojciechowskiej. Wiecie, że co jakiś czas sięgam po kolejną książkę z serii "Kobieta na krańcu świata", żeby sprawdzić, co też nowego i dziwacznego autorka tym razem odkryła. I po raz kolejny jestem zaskoczona, ponieważ Japonia kojarzyła mi się z kimonami, samurajami, gejszami, bosko kwitnącymi wiśniami i z elektroniką wszelkiej maści. Okazuje się jednak, że Japończycy nie są takimi, jakimi nam się wydają i żyją w bardzo niestandardowy sposób.
"Japonia (Tokio)", jak każda książka Martyny Wojciechowskiej z serii "Kobieta na krańcu świata", rozpoczyna się od informacji dla wszystkich tych, którzy wybierają się do tego kraju. W dalszej części są również różnego rodzaju ciekawostki, które niejednego z nas zaskoczą. Dopiero teraz przechodzimy do meritum, a więc do naszej bohaterki - Watanabe Kanae mającej zaledwie 25 lat modelki, która jest kwintesencją tego, co Japończycy nazywają kawaii.

Kawaii to nic innego, jak styl bycia i styl życia. Młode Japonki zatracają się w nim, ponieważ w wolnym tłumaczeniu oznacza to bycie słodką księżniczką, która jest utrzymywana przez rodziców. Kanae mieszka w malutkim apartamenciku, który kupili jej rodzice i wszystko w nim jest cukierkowo słodkie. Malutkie mebelki, różowy wystrój wnętrza, nawet piesek imieniem Pompoko, który jest malutki i słodziutki. Aż do przesady...

Kanae mająca 25 lat w zasadzie nie jest w stanie się sama utrzymać. Pracuje ona w firmie ojca jako kierowca ciężarówki, często również zajmuje się ładowaniem ciężkiego sprzętu na ciężarówki i całkiem sprawnie jej to idzie. Trudno jednak powiedzieć, że zaskarbiła sobie swoimi umiejętnościami przychylność ojca, który mówi wprost, że daje jej tylko łatwe zadania, a jego firmę i tak odziedziczy starszy brat Kanae, który jest dla ojca znacznie cenniejszy, niż córka.

Choć Kanae zarabia całkiem sporo, dorabia również jako modelka, to wszystkie pieniądze wydaje na ciuchy i kosmetyki. Mieszkanie kupili jej rodzice, wszystkie sprzęty i meble również oni. Zapewne na życie również łożą rodzice. Jakie to nieporadne, przynajmniej w porównaniu z naszą kulturą, w której młodzi ludzie chcą się jak najszybciej usamodzielnić i żyć na własną rękę.

Bohaterka "Japonii (Tokio)" jest urocza, jest słodka, ładna i ma figurę nastolatki. Jak sama Martyna Wojciechowska podkreśla, męska część ekipy jej towarzyszącej nie może oderwać wzroku od Kanae. Jest ona po prostu kawaii. Jednak takie życie kiedyś musi się skończyć. Trzeba będzie znaleźć sobie męża, założyć rodzinę i urodzić dzieci. To już kawaii nie jest.

Po raz kolejny Martyna Wojciechowska dociera w daleki zakątek świata i pokazuje nam zjawisko, coś, co u nas nie ma prawa bytu, a gdzieś tam daleko jest na porządku dziennym. Nie jest to jednak lektura, którą czyta się jakoś bardzo długo i uważnie. Ot po prostu taka godzinna rozrywka dla każdego.

Informacje o książce:

Tytuł: Japonia (Tokio)
Autor: Martyna Wojciechowska
Wydawca: National Geographic
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 126

Gdybyście chcieli sprawdzić, jak idzie mi w wyzwaniu książkowym "Przeczytam 52 książki w rok", to zapraszam w link poniżej:

https://milionyliter.blogspot.com/2018/01/wyzwanie-ksiazkowe-przeczytam-52.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Louise Hay "Codziennie kochaj siebie"

Każdy codziennie zmaga się z własnymi słabościami i stawia czoło problemom. Nie jest łatwo, ale bez względu na to, ile razy się upadnie, zaw...

Najpopularniejsze posty