Do dziś nie znałam ani Sylwii Chutnik, ani jej twórczości. Dzięki temu, że z ciekawości sięgnęłam po "Kobiety, które walczą. Rozmowy z zawodniczkami sportów walki" poznałam nieco autorkę i bardzo zaciekawiła mnie swoją osobą. Podoba mi się styl, w jakim przeprowadzała rozmowy z zawodniczkami sportów walki. Myślę, że niebawem sięgnę po kolejną jej książkę.
Sylwia Chutnik ma niejednoznaczne podejście do sportu czy też aktywności fizycznej, co może nieco dziwić w kontekście pisania takiej książki. Sama przyznaje, że ma czasem takie dni, kiedy nie chce jej się nawet ruszyć palcem, a co dopiero iść na trening. Jednak przyznaje również to, że sport daje jej zastrzyk energii, satysfakcji, dobrze się czuje po wysiłku fizycznym. Ciekawostką jest to, że Sylwia Chutnik chętnie zakłada rękawice bokserskie i boksuje.
Książka "Kobiety, które walczą. Rozmowy z zawodniczkami sportów walki" to ciekawa pozycja, która niewątpliwie może być motywacją. Zawarte w niej wywiady pokazują, że droga na sam szczyt jest bardzo długa i ciężka, nierzadko naznaczona kontuzjami, siniakami, bólem. Boks, kickboxing, MMA, muaythai i inne sztuki walki są bardzo wyczerpujące. Podczas treningu, już nie mówiąc sparingu czy stricte walki, angażowane są wszystkie partie ciała, wszystkie mięśnie. Trzeba być maksymalnie skupionym, by walka nie skończyła się złamanym nosem czy bólem wątroby. Niewątpliwie jest to sport męski, ale ja nie mam problemu z tym, że uprawiają go kobiety.
Sama nie podjęłabym się takich treningów, głównie z uwagi na to, że nie lubię sobie zadawać bólu i nie uważam, żeby uprawianie sportu musiało się z tym wiązać. Dlatego znacznie bardziej wolę pójść na basen, siłownię czy aerobik, a najchętniej gimnastykuję się na mojej działce :-)
Sylwia Chutnik tworząc "Kobiety, które walczą. Rozmowy z zawodniczkami sportów walki" przybliżyła mi sylwetki chyba najznamienitszych Polek, które uprawiają sztuki walki z powodzeniem zdobywając tytuły mistrzyń Polski czy też świata. Podziwiam je za to i gratuluję wytrwałości. Agnieszkę Rylik czy Iwonę Guzowską zna chyba każdy, ale w tej książce jest wiele innych kobiet, które zdobyły zaszczytne tytuły. Warto je poznać, ich historie, wcale niełatwe drogi na szczyt, kiedy do sportu trzeba dokładać, zanim zacznie się zarabiać. Różnica między sportem amatorskim, a zawodowym jest ogromna, ale nie od razu się zarabia pieniądze na tym. Czasami kilka lat trzeba treningi, dietę czy wyjazdy na zawody sponsorować sobie samemu.
Przeczytajcie tę książkę, nawet jeśli nie jesteście typem sportowca. Mi ona się bardzo spodobała.
Informacje o książce:
Tytuł: Kobiety, które walczą. Rozmowy z zawodniczkami sportów walki
Autor: Sylwia Chutnik
Wydawca: W.A.B.
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 270
Gdybyście chcieli sprawdzić, jak idzie mi w wyzwaniu książkowym "Przeczytam 52 książki w rok", to zapraszam w link poniżej:
https://milionyliter.blogspot.com/2018/01/wyzwanie-ksiazkowe-przeczytam-52.html
https://milionyliter.blogspot.com/2018/01/wyzwanie-ksiazkowe-przeczytam-52.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz