"Upadłe damy II Rzeczpospolitej" to historie prawdziwe największych zbrodniarek dwudziestolecia międzywojennego. Kradły, kłamały, zabijały z zimną krwią i wszystkie one skończyły tak samo - na długie lata w więzieniu, no chyba, że któraś w międzyczasie zmarła, co również się zdarzało. Nikt jasno nie mówił czy to zrządzenie losu czy też ktoś pomógł zbrodniarkom przenieść się na tamten świat, bo tak też było wygodniej dla wielu wysoko postawionych urzędników i polityków.
Przykro mi to stwierdzić, ale nie znam Kamila Janickiego i jego twórczości. Poznałam go co nieco dzięki tej książce. Myślę, że odwalił kawał dobrej roboty, bo lektura naprawdę wciąga, jest jak kryminał, od którego nie sposób się oderwać. Niektóre te historie są naprawdę przerażające, bo czy można sobie wyobrazić to, że matka zabija własne dziecko gołymi rękami i wrzuca je do dołu z fekaliami?
"Upadłe damy II Rzeczpospolitej" to nie tylko opis zbrodni, ale także to, co działo się po niej z rozłożeniem całej sprawy na czynniki pierwsze. Bardzo mi przypadło do gustu to, jak Kamil Janicki w oparciu o doniesienia z ówczesnej prasy i na podstawie innych dokumentów dotyczących każdej sprawy opisuje całe dochodzenie, proces sądowy, a także kulisy każdej zbrodni. To naprawdę bardzo pouczające, kiedy dowiadujemy się, że w dwudziestoleciu międzywojennym prawo polskie było bardzo dziurawe i często nie było odpowiedniego paragrafu do osądzenia winnego.
Wiadomo, że zbrodnia zawsze była, jest i zapewne zawsze będzie. Niekoniecznie można jej popełnienie tłumaczyć chorobą psychiczną. Często sprawca nie zdaje sobie sprawy z popełnianego czynu w trakcie jego popełniania, działa pod wpływem impulsu, a jednak konsekwencje wcześniej czy później trzeba ponieść. O ile mniejsze emocje wywołały u mnie sprawy machlojek i korupcji, o tyle totalnie zbulwersowała mnie sprawa dwóch zbrodniarek, które odebrały życie dzieciom. To zawsze wywołuje ogromne emocje.
Trudno mi również zrozumieć, jak matka dwójki dzieci mogła zwabiać przypadkowo spotkane na ulicy nieletnie dziewczynki do prowadzonego przez swoją matkę burdelu? Jak mogła kazać im uczyć się tego "fachu" poprzez przyglądanie się, jak ona odbywa stosunek z mężczyzną? Nie wyobrażam sobie tego, nie mieści się to w mojej głowie. Bo przecież nikt zdrowy na umyśle nie robiłby takich rzeczy, prawda?
Myślę, że książka warta jest przeczytania, ale trzeba mieć mocne nerwy, żeby przez nią przebrnąć. Tak okrutne zbrodnie zostały społecznie potępione, zostały osądzone, a zbrodniarki odsiedziały swoje wyroki. Najciekawsze jest to, że przed sądem każda z nich płakała i zarzekała się, że nie chciała czynić złego. Czy można im jednak w te słowa uwierzyć? Przeczytajcie sami, polecam.
Informacje o książce:
Tytuł: Upadłe damy II Rzeczpospolitej
Autor: Kamil Janicki
Wydawca: Znak
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 353
https://milionyliter.blogspot.com/2018/01/wyzwanie-ksiazkowe-przeczytam-52.html
Tytuł: Upadłe damy II Rzeczpospolitej
Autor: Kamil Janicki
Wydawca: Znak
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 353
Gdybyście chcieli śledzić moje postępy w wyzwaniu "Przeczytam 52 książki w rok", to zapraszam w link poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz