Czytacie swoim dzieciom książki? A może czytacie wspólnie z nimi? Moje dzieciaki, choć od urodzenia widzą mnie wciąż z książką w ręku, to same nie mają wielkich zapędów czytelniczych. Chyba zdajecie sobie sprawę z tego, jak nad tym ubolewam? Niestrudzenie będę propagować czytelnictwo wśród moich pociech, bo sama wiem po sobie, jaki to piękny nałóg.
Książka Justyny Bednarek "Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek" jest lekturą szkolną. Na czas ferii mój starszy syn dostał ją do przeczytania. Ogromnie mnie to ucieszyło, a jego już tak niekoniecznie. Niby wiedział, że, tak czy inaczej, musi ją przeczytać, ale zbytniego entuzjazmu na początku nie było.
Zabraliśmy się za tę lekturę wspólnie. Ciekawa wydała mi się historia dziesięciu skarpetek, które uciekły z kosza na brudną bieliznę. Wszystkie one były żądne przeżycia przygód, co niewątpliwie im się udało. I tak każda ze skarpetek mogła pochwalić się swoimi osiągnięciami - jedna została politykiem, inna mysią mamą, jeszcze inna doradcą króla. Każda ze skarpetek była inna i z innych pobudek postanowiła opuścić kosz na brudną bieliznę.
Sama historia jest opowiedziana prostym językiem, dzięki czemu dzieci nie mają problemu z jej zrozumieniem. Co więcej, w miarę czytania, moje dzieciaki dopominały się, żeby czytać dalej i dalej, bo tak je wciągnęła ta książka. Cieszę się, że ich zainteresowanie rosło wraz z każdą kolejną przygodą, bo to znaczy, że jest jeszcze szansa na to, że pokochają książki tak jak ja.
Jeśli zatem chcecie poczytać swoim dzieciakom lub razem ze swoimi dziećmi, to ta książka będzie świetna. Ja wiem, że jest dość gruba, a dzieci patrzą na to z przerażeniem. Jednak posiada ona mnóstwo kolorowych ilustracji, a przy tym tekst napisany jest dość sporą czcionką. Ja Was zachęcam do tej lektury, nawet jeśli nie jest to praca domowa Waszych dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz