Ile czasu musi minąć, by człowiek mógł drugiemu wybaczyć krzywdy? Czy dzieci zapominają szybciej? Może już na zawsze pozostaje w nich żal nierzadko rozpamiętywany latami?
Aleksy - zbuntowany nastolatek pełen gniewu, złości, żalu. Właśnie kończy szkołę i ma swoje własne plany na wakacje - chce wyjechać z kolegami do Amsterdamu, by zaznać rozkoszy seksualnych. Te plany jednak nie mogą się spełnić.
Pod szkołą na Aleksego czeka jego matka - otyła, zaniedbana, będąca obiektem kpin własnego syna i jego znajomków. Jednak ona czeka na niego, by odebrać go ze szkoły i zaproponować wspólny wakacyjny wyjazd na francuską wieś. Jej argumenty są nie do podważenia, dlatego Aleksy się zgadza, choć wciąż jest pełen złości, agresji, żalu.
Ten wyjazd nie zapowiada się zbyt dobrze, wszak Aleksy wciąż ma wiele do zarzucenia własnej matce, której nawet nie darzy szacunkiem. Jednak wspólnie spędzony czas na francuskiej prowincji okazuje się być najlepszym dla nich obojga. Ten czas już na zawsze zmieni życie Aleksego.
"Lato, gdy mama miała zielone oczy" to obraz trudnych relacji matki i dziecka, które nie wzięły się z powietrza. Przez lata matka zaniedbywała chłopca, który nie nauczył się jej kochać i szanować. Czy da się to wszystko nadrobić w kilka wspólnie spędzonych miesięcy?
To trudna książka, opowieść przepełniona ogromnymi emocjami, przed którymi czytelnik nie jest w stanie uciec. Ta książka warta jest przeczytania, zastanowienia się, przemyślenia. Nie zawsze w życiu wszystko układa się idealnie, ale zawsze jest czas na to, żeby coś zmienić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz