Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, jak kształtowała się historia medycyny na przestrzeni wieków? Jak leczono w czasach choćby średniowiecza? Mnie to zainteresowało, dlatego właśnie sięgnęłam po tę pozycję.
"Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie" to przegląd ważniejszych wydarzeń z historii medycyny na przestrzeni wieków, które nierzadko opowiedziane są z pewną dozą czarnego humoru. Czytając tę lekturę, trzeba się przygotować na to, że niekiedy będzie Wam zbierało się na wymioty, a niekiedy będziecie oniemiali z powodu praktyk ówczesnych medyków.
Prawda jest taka, że "nie od razu Rzym zbudowano", co oznacza, że nie od razu lekarze wiedzieli, że przeprowadzając jakikolwiek zabieg medyczny, należy zachować sterylność. Kiedyś musieli się tego nauczyć. Kiedy? Ano testując to na ludziach. Jednak fakty mówią o tym, że długo medykom zajęło to, by zrozumieć istnienie chorobotwórczych mikroorganizmów, które powodują zakażenie rany.
Z tej książki możecie się również dowiedzieć, że bardzo długo medycy wierzyli w to, że wszelkie dolegliwości najlepiej leczyć lewatywą oraz upuszczaniem krwi. Dziś wiadomo, że takie praktyki są pomocne, jednak nie w takiej częstotliwości, jak je niegdyś stosowano. Jednak o tym również medycy musieli się dowiedzieć, choć po drodze uśmiercili wielu chorych.
Najbardziej niewiarygodna historia tej książki jest o pewnym lekarzu, który wpadł na pomysł robienia generalnych porządków w jamie brzusznej swoich pacjentów, usuwając przy tym niepotrzebne w jego ocenie organy, jak woreczek żółciowy, spore części jelit czy nawet nerki. Nikogo nie dziwił fakt, że pacjenci po takich operacjach umierali. Lekarz natomiast długo uznawany był za doskonałego fachowca w swojej dziedzinie.
Te i inne historie możecie przeczytać w tej książce, co serdecznie Wam polecam. Odradzam jednak spożywanie posiłku w czasie lektury :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz