Czytałam już różne biografie czy też pamiętniki, ale po raz pierwszy sięgnęłam po książkę, która opisuje pracę grabarza. Rzecz jasna - z ciekawości. Skoro jest to bestseller we Francji, to dlaczego mnie miałby on się nie spodobać?
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, jak faktycznie wygląda praca grabarza? Wiadomo, niesie trumnę, układa kwiaty, uczestniczy w pogrzebie, zabiera zwłoki. Ale czy macie świadomość tego, że obcowanie ze zmarłymi często wywiera silny wpływ na jego samopoczucie, psychikę, sposób myślenia o życiu doczesnym?
Ja nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak to jest być grabarzem, choć zawsze gdzieś z tyłu głowy miałam to, że do takiej pracy trzeba mieć pewne predyspozycje. Jakby na to nie patrzeć - każdego dnia obcuje się ze zmarłymi, a także ma się kontakt ze zrozpaczonymi rodzinami, które opłakują utraconą bliską osobę. To przecież nie jest łatwe, to nie jest takie oczywiste.
"Nekrosytuacje. Perełki z życia grabarza" to pamiętnik francuskiego grabarza, który opowiada o różnych sytuacjach, które przytrafiły mu się w jego pracy. Czasami są one bardzo zabawne, czasami smutne, na pewno zmuszają do refleksji.
Przyznam, że przyjemnie mi się to czytało. Nie jest to może jakaś nadmiernie ambitna lektura, ale i takie warto czytać. Jeśli zatem jesteście ciekawi, jak wygląda praca grabarza, to zachęcam Was do tej lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz