Pierwsze moje spotkanie z tym autorem, ale jakże oczekiwane. Tak wiele dobrego słyszałam o książkach Harlana Cobena, że naprawdę nie mogłam się doczekać na jego pierwszą lekturę. Chciałam to zrobić, jak należy, czyli czytać według kolejności. I tak też się stało - "Mistyfikacja" już za mną. A jak wrażenia?
Przepięknej urody Laura jest byłą modelką i właścicielką firmy odzieżowej Svengali. Jej mąż, przystojny koszykarz imieniem David, jest w niej zakochany po uszy. Oboje snują plany na przyszłość, choć jeszcze nie wiedzą, co zgotuje im los. Zakochana para na miesiąc miodowy udaje się do Australii. Kiedy Laura wychodzi na spotkanie biznesowe, David znika z hotelowego pokoju w tajemniczych okolicznościach.
Zrozpaczona młoda kobieta nie mogąc doczekać się na powrót męża, dzwoni do jego najlepszego przyjaciela T.C., który jest policjantem i prosi o pomoc w odnalezieniu Davida. Po kilku dniach niepewności T.C. przekazuje Laurze tragiczne wieści - David utonął. Coś jednak w tej całej historii się nie zgadza.
Laura postanawia na własną rękę odtworzyć ostatnie godziny życia męża, dzięki czemu w jej głowie pojawia się myśl, że śmierć Davida nie musiała być samobójstwem. Może ktoś mu w tym pomógł?
To pierwsza książka Harlana Cobena, na wstępie której sam autor pisze, że była jego pierwszą próbą. Być może dziś ta historia wyglądałaby inaczej, wszak Coben doszedł do perfekcji w wymyślaniu kryminalnych historii. Jednak "Mistyfikacja" jest dobrą lekturą, pełną rodzinnych tajemnic i z pewnością wartą przeczytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz